Nie każdy pies będzie cierpial na nietolerancję laktozy – niektóre, nawet dorosłe czworonogi doskonale radzą sobie z jej trawieniem. Jeśli u naszego podopiecznego po podaniu mleka wystąpią zaburzenia ze strony przewodu pokarmowego, nie powinniśmy więcej dodawać tego typu produktów do jego miski. Czy szczeniaki mogą pić mleko?
Mam 9 tyg owczarka niemieckiego dlugowlosego mam pytanie czy cos jest nie tak z uszmi psa poniewa zjedno ucho mu pieknie stoi a drugie jest oklapniete czy z tym
Kiedy pies załatwia swoje potrzeby w domu, jest to najczęściej wynikiem stresu lub przeżytej traumy, np. w momencie zmiany otoczenia lub kiedy pojawi się nowy osobnik w domu. Czasami przyczyną może być, choćby zmiana codziennej rutyny dnia właścicieli lub skrócony czas spacerów. Mogą być też wynikiem problemów z układem moczowym.
Moj pies może się bawić z psami, które ja wybiorę- odpowiednio zsocjalizowanymi, z mądrymi właścicielami. Ale i tak ma się skupiać na pracy ze mną, z przewodnikiem, bo to ja mam być dla niego najciekawsza i najatrakcyjniejsza, a nie inne psy. Na pewno nie może się bawić z psami biegającymi luzem w stadzie czy bez właściciela.
. Lideczqa, Moja Thally (15 m-cy) nigdy nie wejdzie do sypialni, a co dopiero na łóżko. Od pierwszego dnia pobytu w domu było jej zabronione !!!. (Pewnie, że na początku zamykaliśmy drzwi, ale teraz nawet jak są otwarte nigdy nie przekracza progu). Jeszcze przed przyjęciem psa do domu ustaliliśmy wszyscy wspólnie , co psu będzi wolno, a co mu będzie zabronione. Myślę, że ludzie popełniają podstawowy błąd pozwalając maluchowi na wszystko, bo taki słodki i trzeba się nim nacieszyć, a później z trudem przychodzi im od nowa wszystko ustawiać. Jeśli twój piesek nie ma problemów zdrowotnych to bierzcie się całą rodziną ostro do pracy. Życzę powodzenia :angel: Evelina
Przez aktualizacja dnia 18:57 Coraz większa liczba właścicieli traktuje swoje psy jak członków rodziny. Pupile towarzyszą nam wszędzie: śpią z nami w łóżkach i jeżdżą na wakacyjne eskapady. Niezmiennie czekają, aż wrócimy z pracy, a potem pomagają się odstresować, wyciągając nas na spacer. Nic dziwnego, że chcemy dla nich wszystkiego, co najlepsze. Czasem jednak rzeczy, które nam służą, niekoniecznie są dobre dla naszych zwierząt - warto o tym pamiętać, zanim podzielimy się z pupilem ulubionymi przekąskami lub założymy, że to, co sami lubimy, z pewnością spodoba się także naszemu psu. Lody dla psa - wyraz miłości czy lekkomyślność? Kwestia diety często okazuje się szczególnie problematyczna - większość ludzi czerpie dużą przyjemność z jedzenia, a widząc psa czekającego, aż podadzą mu smakowity kąsek ze swojego talerza, zakładają, że czworonóg również uwielbia jeść. Psy mają jednak znacznie uboższe kubki smakowe, inny metabolizm, a często także znacznie mniejszą masę ciała niż właściciele. W efekcie to, co nam służy (lub przynajmniej nie szkodzi), może okazać się groźne, a nawet śmiertelne dla naszych pupili! Nieprawidłowa dieta prowadzi do nadwagi, z którą trudno walczyć, może także wywołać wiele groźnych chorób. Przykładem może być awokado, które dla psów jest toksyczne oraz szkodliwe dla czworonogów orzechy makadamia. A jak wygląda kwestia słodyczy i przekąsek, po które chętnie sięgamy? Czy pies może jeść lody? ©ShutterstockOdpowiedź na to pytanie wcale nie jest taka oczywista. Podawanie psom ludzkich słodyczy nigdy nie jest wskazane, ale lody mają tyle różnych odmian, że trudno udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Przede wszystkim warto sprawdzić ich skład, w którym nie powinno być: ksylitolu - to popularny słodzik dla ludzi, który jest trujący dla psów. W ludzkiej diecie stanowi zdrowy zamiennik białego cukru i jest często wykorzystywany do produkcji słodyczy, ale także leków, past do zębów czy gum do żucia. Spożycie nawet niewielkiej ilości może spowodować nagłą śmierć czworonoga, ponieważ ten składnik wywołuje szybkie uwalnianie insuliny, a w efekcie — hipoglikemię. Objawy zatrucia ksylitolem to napady padaczkowe, brak koordynacji ruchowej, ślinotok, wymioty. czekolady - większość właścicieli psów wie, że czekolada jest szkodliwa, zwłaszcza dla małych czworonogów. Dzieje się tak za sprawą zawartej w niej teobrominy, która występuje w ziarnach kakaowca i silnie oddziałuje na układ nerwowy. Niepokojące objawy po zjedzeniu zbyt dużej dawki czekolady to silne pobudzenie, ślinotok, duszności, problemy z utrzymaniem równowagi. Więcej o tym, dlaczego psy nie mogą jeść czekolady, napisaliśmy w tym artykule. rodzynek - jeśli uwielbiasz lody bakaliowe, raczej zrezygnuj z częstowania nimi swojego psa. Zawarte w nich rodzynki są dla czworonogów toksyczne — działają drażniąco na układ pokarmowy i mogą prowadzić do uszkodzeń nerek, a ich duże ilości — nawet do śmierci czworonoga. Toksyczna dawka to już 11,5 grama na kilogram masy ciała psa. laktozy - to cukier zawarty w mleku i przetworach mlecznych. Po okresie szczenięcym wiele psów wykazuje nietolerancję laktozy (objawiającą się niestrawnościami i biegunkami) lub alergię na nią (charakteryzuje się świądem i uporczywym drapaniem). Niektóre psy zachowują umiejętność trawienia laktozy przez całe życie i wówczas ta zawarta w lodach nie stanowi dla nich problemu. cukru - tak samo jak w przypadku ludzi, dla psów cukier nie jest najlepszym elementem diety. Ten składnik uzależnia, prowadzi do otyłości, a jego nadmiar może wywoływać groźne choroby. Jak widać, lody same w sobie nie muszą być szkodliwe dla psa - wszystko zależy od ich składu. Idealnym rozwiązaniem jest zachowanie zdrowego rozsądku, a jeśli już chcemy poczęstować psa lodami — podawanie niewielkich ilości i jedynie od czasu do czasu. Uważajmy tylko na łapczywe psy, które mogą zbyt szybko połknąć swoją porcję lodów i w efekcie nabawić się chorób gardła. A może… lody dla psa? Jeśli okaże się, że Twój pies szczególnie lubi lody lub chcesz pomóc mu znieść upały, możesz kupić lody dla psa w niektórych sklepach zoologicznych, a nawet „ludzkich” lodziarniach! Taką ofertę znajdziemy zwłaszcza w dużych miastach, np. Warszawie czy Wrocławiu. Okazuje się, że przy zachowaniu rozwagi pies może cieszyć się atrakcyjnym smakołykiem i z pewnością chętnie będzie nam towarzyszył podczas wakacyjnych wypadów na lody! Nic nie stoi na przeszkodzie, by przygotować lody dla psa w zaciszu własnego domu. Ich skład zależy od naszej wyobraźni i umiejętności. Możemy wykorzystać foremki do „ludzkich” lodów, formę do zamrażania kostek lodu lub psie zabawki typu kong, które w zamrożonej wersji z pewnością zajmą naszego pupila na dłużej, a także przyniosą ulgę młodym psom podczas wymiany zębów. Największą zaletą tego typu lodów jest ich zdrowy skład, niska cena i fakt, że wiemy, co podajemy naszemu psu. Aby zrobić zdrowe lody dla psa, możemy zmiksować masło orzechowe z bananem i powstałą masę zamrozić w dowolnych foremkach. Dobrym pomysłem jest także zamrożenie jogurtu naturalnego (najlepiej bez laktozy) z owocami lub specjalnie przygotowanego bulionu np. z marchewki, pietruszki i kurczaka (bez przypraw). Jogurt naturalny w psich lodach można zastąpić mlekiem roślinnym (np. sojowym lub owsianym). Zdrowe przekąski dla psa ©ShutterstockJeśli poszukujesz innych smakołyków dla psa, warto pokroić niektóre warzywa (paprykę, marchewkę, buraki) lub owoce (banany, jabłka, arbuz, gruszki) w kostkę i stosować w roli przekąsek lub nagród podczas treningów. Nasz psiak z pewnością nie pogardzi też mięsnymi przysmakami - kawałki mięsa, chrząstek lub podrobów możemy podawać w wersji surowej, gotowanej lub wysuszonej w piekarniku (w ten sposób łatwiej zabrać je na spacer lub trening). Jeśli decydujemy się na smakołyki ze sklepu zoologicznego, sprawdźmy ich skład. Dobre jakościowo przysmaki to świetny sposób na uzupełnienie witamin i minerałów, ale gorsze są odpowiednikiem ludzkiego, „śmieciowego” jedzenia - unikajmy ich, nawet gdy wyglądają niepozornie. Pamiętajmy jednak, że naturalna i różnorodna dieta jest bardzo ważna dla zdrowia naszego pupila i nie przesadzajmy z żadnym, nawet odpowiednim dla pupila składnikiem.
Odpowiedzi Pinczax odpowiedział(a) o 09:35 Moze się uderzył i ma guza lub złamał nogę ? jak najszybciej do weta idź . blocked odpowiedział(a) o 09:35 My ci tego nie powiemy, tu musi być specjalista, idź natychmiast do weterynarza. Ganzi2 odpowiedział(a) o 09:35 tylko weterynarz zna odpowiedz na to pytanie... Révolte odpowiedział(a) o 09:34 Jak najszybciej ić z tym do weteryniarza . : ) Pysiak98 odpowiedział(a) o 09:35 idz z tym do weterynarza bo mozliwe , ale tak dokladnie to niewiadomo co to jest Nie koniecznie ale musisz koniecznie iść do weterynarza i t dobrego! emeneme. odpowiedział(a) o 09:35 może jakiś owad go ukąsił Nie mgę stwierdzić co mu jest ale może mieć guza czy coś . Lepiej idź z nim jak najszybciej do weterynarza ! Maatalah odpowiedział(a) o 10:53 Xle opisałaś to "coś na skórze". Czy to coś wygląda tak, jak na zdjęciu an moim blogu? [LINK] Jeśli tak, to jest to niedoczynność tarczycy. może to być rak. idź z nim do lekarza! blocked odpowiedział(a) o 09:35 zgadzam się z koleżanką powyżeej ! blocked odpowiedział(a) o 09:44 głosuje na to że ma połamane kości lub ma coś z biodrem wszyscy mają rację ;] na forum dużo się nie da powiedzieć, a specjalista na miejscu wszystko zobaczy i stwierdzi co i jak. Może pogryzł się z rówieśnikiem i wcale nie musi być rak ;) blocked odpowiedział(a) o 10:24 1. Jakiej jest rasy? Jeśli kundel to, czy jest duży?2. Wyczuwasz gdzieś guza?3. Pies ma problemy z czymś jeszcze?4. Wywrócił się ostatnio? Poślizgnął? Uderzył?Odp. na te pytania na mój prof- pomogę Ci. nie to wygląda jak otwarta rana kawałek gołego mięsa :< ty jeszcze z nim nie poszłaś do weterynarza ? zależy czy to duży pies, jeśli tak to jak ma kłopoty z chodzeniem może ma dysplazję stawow biodrowych albo coś, ale idź szybko do lekarza ! blocked odpowiedział(a) o 17:30 To może być tzw. " żywe mięso". Podobno ciężko się to leczy, ale ono powstaje na skutek jakiejś źle zagojonej rany, więc pewnie się skaleczył. Jeśli wcześniej miał tu ranę to pewnie " żywe mięso"Idź do weta jak najszybciej! ѕαяєηкα odpowiedział(a) o 12:49 najlepiej idź szybko do weterynarza ... ja nie znam się na tym i nie miałam takiej sytuacji ale w tym przypadku weterynarz powinien ci dać jakąś maść albo lek czy zastrzyki ( coś w tym stylu ) blocked odpowiedział(a) o 13:13 idź z nim jak najszybciej do weterynarza. Mati2002 odpowiedział(a) o 12:48 Trzeba iść do weterynarza bo sytuacja się pogorszy! jeśli zależy ci na psie to idz do weterynarza Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
Bardzo często, przeglądając fora internetowe czy rozmawiając ze znajomymi, napotykam problem „łóżkowy”. Wbrew pozorom nie chodzi o porady seksualne dla właścicieli zwierząt 😉 Przede wszystkim pojawia się problem tego, czy wpuszczać psa do łóżka, czy też łóżko ma być dla czworonoga terenem niedostępnym. Zobaczmy więc, jak jest w łóżku dominuje właściciela?Najczęstszym argumentem, który słyszę, gdy chodzi o przebywanie psa w łóżku jest to, że pies stanie się dominujący i na pewno będzie chciał przejąć „pozycję alfa”. Moje podejście do teorii dominacji już przedstawiałam w odpowiedniej notce, więc kto czytał, ten na pewno wie, jak to wygląda. Wracając do tematu psa w łóżku i jego ewentualnej dominacji: znam wiele psów, które śpią w łóżku i nie dominują właścicieli, znam i takie, które śpią w łóżku i pokazują różki. Mam dlatego wrażenie, że spanie w łóżku nie ma bezpośredniego wpływu na zachowanie psa, zwłaszcza takie, w którym to pies zaczyna rządzić nami, zamiast na pewno jednak wpływ na ewentualne pokazywanie, kto tu rządzi, ma psia niesubordynacja. Czyli: my chcemy, żeby pies zszedł z łóżka, a pies tego nie robi, tylko np. zaczyna na nas warczeć. Czy jednak jest to wina łóżka i wchodzenia na nie? Czy w przypadku np. fotela nie byłoby podobnie? Albo bronienia ulubionej zabawki? I wreszcie: rozwiązaniem tego problemu na dobre jest zakaz wchodzenia na łóżko, czy może wzięcie się za wychowanie psa?Gdy psa w łóżku nie chcemy…Nie jestem generalnie ortodoksyjna w większości poglądów na wychowanie psa. Również w przypadku obecności psa w łóżku uważam, że każdy może wybierać sobie korzystniejszą opcję. Nie uważam, że ktoś, kto psa do łóżka nie bierze, jest bez serca i go nie kocha czy uważa za gorszego; nie uważam również, że każdy pies brany do łóżka ma lepiej od tego, który w łóżku nie śpi, bo to oczywista głupota. Dlatego też rozumiem, gdy ktoś nie chce wpuszczać psa do łóżka z różnych względów: bo jest brudny, bo zostawia sierść, bo zajmuje miejsce i takie tam. Warto jednak, aby takie zakazy również były odpowiednio jest tak, że przywozimy do domu szczeniaczka, a on zaczyna piszczeć czy nawet wspinać się na nasze łóżko. Co robi wówczas większość osób? „Kuci kuci szczeniaczku, choć tutaj na łóżko, ALE tylko na dziś!”. No i mamy pierwsze błędy – nawet kilka naraz! Przede wszystkim uczymy psa, że jego piszczenie, skomlenie czy skakanie i przyciąganie uwagi zdaje egzamin – więc pies będzie robił to coraz częściej, a nie, jak my uważamy, zrobi raz i potem rozsądnie przestanie. Pies nie rozumie, że coś jest jeden raz i potem ma zachowywać się inaczej – za to pamięta, co mu wolno i co robił, na jakie zaczepki zareagowaliśmy, i będzie je powtarzał. Najlepiej jest więc ignorować piszczenie, choć bywa to trudne – gwarantuję jednak, że po paru nocach psu się znudzi i po prostu będzie szedł również, że jeśli pies ma w ogóle nie spać na łóżku, to powinien nie mieć opcji wejścia na nie gdy my jesteśmy w łóżku? Tak, ale…No właśnie, jeśli pozwalamy psu na spanie w łóżku, to też musi znać parę zasad. Przede wszystkim zasadę: łóżko jest właściciela, a pies jest tam gościem. Krótko mówiąc, pies powinien umieć schodzić z łóżka na komendę. Opcjonalnie można go również nauczyć wchodzenia na łóżko jedynie na komendę, jednak wówczas trzeba się pilnować szczególnie w nocy, aby pies sam z siebie nie wpakował się w pościel. Jednak komenda „schodząca” z łóżka, a także nauczenie odpowiedniego jej egzekwowania, to według mnie bardzo istotną kwestią jest niezmienność zasad. Nie może być tak, że pies raz ma wstęp na łóżko ku naszej radości, a raz jest zganiany i karany za wejście na nie. Pies nie rozumie, dlaczego raz mu wolno coś robić, a raz nie, zwłaszcza gdy zależy to jedynie od naszego humoru. Aby pies nie był nerwowy, a mógł się rozluźnić w naszym towarzystwie i nie obawiać się naszych reakcji, wystarczy po prostu jasno stosować pewne zasady. Albo pies ma prawo wejść na łóżko zawsze (i oczywiście ma również obowiązek zejść z niego na komendę), albo pies nie ma dostępu do łóżka w łóżku a lęk separacyjnyTo jedna z rzeczy, o których zwykle mało się mówi przy okazji „problemu łóżkowego”. Równocześnie to bardzo istotny element walki z lękiem separacyjnym i wszelkimi problemami z zostawaniem psa w domu pod nieobecność właściciela. Dla nas spanie z psem często jest źródłem radości czy zadowolenia – jednocześnie jednak wychodzimy rano do pracy czy na uczelnię i zostawiamy takiego wyprzytulanego psa samego. Często nie będzie to żaden problem. Jeśli jednak pojawią się problemy w stylu niszczenia, wycia i różnych zachowań kompulsywnych, które nie wynikają z problemów zdrowotnych czy zbyt małej ilości ruchu, trzeba zacząć coś zmieniać w naszych przyzwyczajeniach. Niezależnie od tego, jak miło śpi nam się z psem, powinniśmy go wyekspediować na jakiś czas z łóżka. W wielu przypadkach zdecydowanie pomaga to w problemach z lękiem separacyjnym, bo pies nie odczuwa aż tak dotkliwie naszej nieobecności. Pamiętajmy: pies nie wie, że my np. o 16 wrócimy z pracy. My mamy tego świadomość, jednak nasz czworonóg nie uświadamia sobie, że nieobecność jego pana nie jest stała, tylko czasowa. Warto wówczas odłożyć na bok swoje zachcianki i błagalny wzrok psa by zrobić coś, co faktycznie nam pomoże w poradzeniu sobie z Małego Białego z łóżkiem jest długa i zmienna 😉 Gdy do nas przyjechał, w ogóle nie spał z nami w łóżku i unikał bezpośredniego kontaktu. Po paru dniach przekonał się do spania w naszych nogach. Następnie zaczęły się problemy z zostawaniem, które opisywałam w notce – wówczas piesek z łóżka wyleciał i spędzał noce jedynie w kennelu. Gdy problemy zniknęły, przyjęliśmy stały rytm korzystania z łóżka. Generalnie pies w dzień wchodzi na łóżko, gdy chce – my wówczas z niego nie korzystamy. Wieczorami czasami przychodzi do nas, aby wspólnie poleżeć przed telewizją – znaczy, my oglądamy, on śpi. Niezależnie od wszystkiego, na komendę schodzi z łóżka i idzie do siebie na miejsce. Gdy kładziemy się spać już ostatecznie, pies idzie do siebie i tam zasypia. W gorące dni nie przychodzi do nas wcale albo przychodzi, gdy słyszy budzik, aby polizać któreś z nas po łokciu (ZAWSZE po łokciu). W chłodniejsze dni przychodzi ok. 4 rano i w nogach czeka, aż zawołam go do siebie i podniosę kołdrę – zamienia się wówczas w podkołdernika, który po pewnym czasie wypełza z głową i łapami na moją poduszkę, bo mu gorąco. W ten sposób śpi do oporu, czyli do budzika albo dopóki któreś z nas nie wstanie. W obcych miejscach śpi zawsze w kennelu, niezależnie od tego, gdzie autorze PaulinaGłównodowodząca załogą Białego Jacka i przyjaciół. Obecnie opiekunka dwóch terierów – JRT i teriera irlandzkiego. Zawodowo copywriterka i redaktorka. Prywatnie żona i matka. Wielbicielka mleka z kawą, soczystych, kwaśnych jabłek i świętego spokoju. Osiem lat temu postanowiła utrudnić sobie życie, biorąc pod dach pierwszego teriera. Jak widać po liczebności stada, nie uczy się na błędach. Jedyna przedstawicielka płci żeńskiej w pięcioosobowej rodzinie.
pies nie moze wskoczyc na lozko